Translate

Fundacja Viva! Akcja dla Zwierząt

Ratuj Konie

środa, 15 sierpnia 2012

6. PAULA

Po zakupach poszliśmy jeszcze na spacer po Starówce. W domu byliśmy koło 19. Zadzwoniłam do rodziców, że zapraszamy ich jutro do restauracji na kolację. Powiedziałam im, że mamy coś ważnego do powiedzenia. Adam także zadzwonił do swoich rodziców i przekazał to samo co ja. Wybraliśmy restaurację Magdy Gessler, która jest na warszawskiej starówce. Adaś wyjeżdża jutro w nocy, więc umówiliśmy się na godzinę 18.
- No, już jesteście. Co tam gołąbeczki?- Przywitała nas Gosia wchodząc do domu.
- Jutro idziemy na kolację z naszymi rodzicami. Wypadałoby im powiedzieć, że planujemy kiedyś wziąć ślub.
- Jakie miejsce wybraliście?
- U Fukiera, tradycyjna kuchnia polska.
- Myślałam, że wybierzesz coś z wegetariańską kuchnią... - łypnęłam na nią groźnie- No co?!- oboje z Adamem wpadliśmy w śmiech.
- Dzisiaj gdzieś się wybierasz?- zwróciłam się do przyjaciółki.
- Niee, jednak czasem też muszę spać.
- No tak. To my idziemy na górę.- wzięłam Adama za rękę i poszliśmy do mojej sypialni. 


- Kochanie, a może byśmy tak... - spojrzał na mnie wzrokiem pełnym pożądania, ale gdy zobaczył mój wzrok od razu spuścił głowę.
- Skoro mamy wziąć ślub, proponuję celibat aż do nocy poślubnej!
- Żartujesz sobie?
- Nie. Pomyśl tylko jak to może nas do siebie zbliżyć jeszcze bardziej. Z resztą dzisiaj nie mam ochoty na seks.
- PMS- mruknął pod nosem.
- Mówiłeś coś?- udałam, że tego nie słyszałam.
- Nie, nic.
- To dobrze. Wyglądasz na strasznie zmęczonego, powinieneś się wyspać, tymbardziej, że jutro nie tylko czeka ciebie podróż, ale też jedno z ważniejszych spotkań w życiu.
- Faktycznie, trochę czuję się zmęczony. Nie obrazisz się na mnie, jeżeli już pójdę spać?
- Nie, kochanie. Śpij słodko, nie będę ci przeszkadzać.- cmoknęłam go w usta i wyszłam z sypialni.
Pod drzwiami spał Shadow, akurat się obudził gdy wychodziłam. Wzięłam go na ręce:
- I co powiesz mój piesku? Idziemy z Gosią na spacerek?- szepnęłam do niego, a w odpowiedzi polizał mój policzek. Weszłam do pokoju Gosi.
- Puka się!
- Dzięki za miłe powitanie. Gdyby tu był jakiś facet, to okej, ale że dzisiaj masz odpoczywać...
- Gdybym spała?
- Byś nie spała. Horror byś czytała, a później bała się w nocy wyjść z pokoju.
- Dobra, nie pierdol mi tutaj, tylko chodź na spacer!
- Właśnie przyszłam z takim zamiarem.

2 komentarze:

  1. boże, jak warszawsko. U magdy gessler jeść, jak można w domu ugotować, bezbożnicy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Paula zawsze lubiła luksusy i jedzenie w restauracjach. Z resztą czasem każdy chyba lubi zjeść na mieście :) Tyle ja zdecydowanie preferuję miejsca vege :)

      Usuń